Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mrozów: Pałac i kościół - dwa zabytki Mrozowa

Maciej Czujko
Mieszkańcy Mrozowa od dawna przyzwyczajeni są do tego, że opiekę lekarską mają na miejscu. Już w 1954 roku utworzono dla nich filię ośrodka zdrowia z Miękini. Walczył o nią poprzedni sołtys. Udało się.

Mieszkańcy Mrozowa od dawna przyzwyczajeni są do tego, że opiekę lekarską mają na miejscu. Już w 1954 roku utworzono dla nich filię ośrodka zdrowia z Miękini.
Walczył o nią poprzedni sołtys. Udało się. Dziś losy placówki stoją jednak pod znakiem zapytania. Zarząd nad nią przejmuje bowiem Dolnośląskie Centrum Medyczne Dolmed. Mieszkańcy nie wiedzą, jaki los czeka ich lecznicę. Boją się, że zostanie zlikwidowana.
- Teraz mamy internistę i gdy komuś coś się dzieje, to do lekarza ma dwa kroki - mówi sołtys Stefan Krzysztoń.

- Nie musimy jeździć do Wrocławia, stać w długich kolejkach. Idziemy się leczyć do lekarza, który zna nas od lat, wie na co chorowaliśmy, wie, jaki tryb życia prowadzimy i co może nam dolegać. Nie chcemy, żeby to się skończyło - dodaje.

Mrozowianie są przywiązani do swojej przychodni tak bardzo, że przed paroma miesiącami wyremontowali ją własnymi rękoma.
- Wszyscy dołożyli jakiś grosz do remontu. Niektórzy dawali nawet po tysiąc złotych. Zebrała się z tego suma, za którą udało się pomalować pomieszczenia, kupić nowe okna i sprzęt medyczny. Szkoda gdyby nasz trud poszedł na marne - chwali sołtys.
Dolmed przejmuje w zarządzanie ośrodek zdrowia w Miękini razem z wszystkimi jego filiami: w Lutyni, Pisarzowicach i Mrozowie. Będzie nimi kierował już od początku września.

Prezes Zarządu Spółki Marek Moszczyński nie chce jednak zdradzić, jaki los czeka placówkę. Mówi, że są różne koncepcje na funkcjonowanie całego ośrodka, ale jeszcze nie wybrano tej jednej.
- Jedno mogę obiecać: na pewno nie będzie gorzej. Ośrodek na razie przynosi straty, a ma przynosić zyski i tak będzie. Nie mogę jednak powiedzieć, co stanie się z placówką w Mrozowie - tłumaczy szef Dolmedu.
Obawy mieszkańców są więc uzasadnione. Lekarze jednak pocieszają.

Pracująca w wiosce doktor Jolanta Tarnowska ma nadzieję, że nadal będzie mogła przyjmować pacjentów.
- Przywiązaliśmy się do mieszkańców Mrozowa. To dobrzy i pomocni ludzie. Przy remoncie pracowali całymi dniami. Poświęcali w weekendy, po to, by w tygodniu mogli przychodzić tu pacjenci - opowiada lekarka.
Jednak i ona jeszcze nie wie, jakie warunki pracy zaproponuje nowy zarządca. Jak cała wieś, czeka więc na wrzesień.

Płuca Wrocławia
Ci, którzy chcieliby zamieszkać w Mrozowie, znajdą wiele działek na sprzedaż. Nie są one też drogie. Ich ceny mocno się od siebie różnią, ale najczęściej spotykane to te od 150 do 200 złotych za metr kwadratowy gruntu.
Gorzej jest z domami. W internecie jest tylko kilka ofert i wszystkie pozostają na tym samym poziomie cenowym. Za metr kwadratowy domu trzeba zapłacić od 5 do 6 tysięcy złotych.
Mieszkańcy Mrozowa zachęcają jednak do osiedlania się w tym rejonie. Sami nazywają go płucami Wrocławia.
Mają tu dwa przepiękne stawy, przy których można spędzać słoneczne dni, a okolica jest naprawdę malownicza.

Nieczynny basen
Mieszkańcy Mrozowa narzekają, że nie ma w ich wsi miejsc, w których można spędzać czas wolny. We wsi jest co prawda basen, świetlica i boisko, ale wszystkie te obiekty wymagałyby remontu, by z nich korzystać.
Basen nieczynny jest już od kilkudziesięciu lat. Nic nie wskazuje też, by miały wrócić czasy jego świetności, gdy zjeżdżali tu wrocławianie. Należy do kolei, a ta nie kwapi się, by go restaurować. W świetlicy natomiast brakuje zaplecza gospodarczego. Nie ma toalety czy kuchni, więc nie można tu organizować żadnych imprez. A boisko? Jest tak zarośnięte chaszczami, że tylko najstarsi mieszkańcy potrafią je odnaleźć.

Pałac i kościół - dwa zabytki Mrozowa
Po 200 i 300 lat mają dwa najciekawsze zabytki Mrozowa. Są to kościół parafialny Matki Boskiej Zwycięskiej i pałac, w którym teraz mieści się dom dla seniorów.

Świątynia jest starsza od pałacu. W obecnej postaci wzniesiona została w 1686 roku, chociaż pierwsze wzmianki o jej istnieniu pojawiają się w zapiskach z 1353 roku. Religijnym zabytkiem wsi jest też figura Jana Nepomucena z 1740 roku. Niedawno zresztą odrestaurowana za pieniądze, które uzbierali sami mieszkańcy - stoi ona naprzeciwko kościoła i tuż obok przychodni.
Pierwsze zapisy poświadczające istnienie pałacu pochodzą z kolei z XVIII w. Jednak w XIX wieku został gruntownie przebudowany. Dziś ma cechy wiejskiej rezydencji z elementami architektury obronnej - czyli wieżami i blankami. Właśnie remontują go siostry Albertynki.
Mrozów nie zawsze nazywał się tak jak dziś. Jego nazwy zmieniały się kilkakrotnie. Począwszy od Nephrina, przez Nippern, Nyperin, Nippern, do Niepierzyn, aż do dzisiejszego Mrozowa.
Pierwszy raz w dokumentach wieś pojawia się w 1220 roku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto