Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięć podmiotów chce zbadać miejsce ukrycia „złotego pociągu”

Artur Szałkowski
Na razie teren gdzie ma być ukryty pociąg pancerny został sprawdzony do głębokości metra przez saperów wojskowych, pod kątem zagrożeń radiacyjnych, chemicznych i materiałów wybuchowych
Na razie teren gdzie ma być ukryty pociąg pancerny został sprawdzony do głębokości metra przez saperów wojskowych, pod kątem zagrożeń radiacyjnych, chemicznych i materiałów wybuchowych Dariusz Gdesz
Pięć podmiotów chce zbadać miejsce ukrycia „złotego pociągu”. W ciągu dwóch tygodni władze Wałbrzycha mają podjąć decyzję, komu powierzyć to zadanie.

Pięć podmiotów chce zbadać miejsce ukrycia „złotego pociągu”. Za nami pierwsza faza związana z weryfikacją doniesienia o rzekomym ukryciu pociągu pancernego z okresu II wojny światowej na terenie Wałbrzycha. Saperzy z Brzegu sprawdzili teren o powierzchni około pół hektara, gdzie ma być ukryty, pod kątem zagrożeń radiacyjnych, chemicznych oraz występowania materiałów wybuchowych. Teren został sprawdzony do głębokości jednego metra. Jedynymi przedmiotami, które zostały znalezione przez żołnierzy i uznane za niebezpieczne, było sześć sztuk niemieckiej amunicji karabinowej Mauser. Teraz władze Wałbrzycha przygotowują się do drugiej fazy związanej z weryfikacją istnienia „złotego pociągu”.

– Jesteśmy na etapie wyłaniania partnera, który w sposób właściwy, nieinwazyjny oraz dla nas bezkosztowy dokona specjalistycznych badań terenu, gdzie ma być rzekomo ukryty niemiecki pociąg pancerny z okresu II wojny światowej – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Mamy już pięć ofert, które otrzymaliśmy od instytucji badawczych oraz podmiotów prywatnych.

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że wśród oferentów, którzy zaoferowali chęć współpracy z Urzędem Miejskim w Wałbrzychu, są Andreas Richter i Piotr Koper. To oficjalni znalazcy „złotego pociągu”, którzy 18 sierpnia złożyli zawiadomienie o jego odkryciu. Najpierw w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu, a następnie w Urzędzie miejskim w Wałbrzychu.

– W najbliższych dniach mam zaplanowane spotkanie z obu panami – wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Na razie spotkałem się z panią Christel Focken, która również składała w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu oficjalne doniesienie o ukrytych na terenie miasta tunelach.

Decyzja o tym, któremu z podmiotów władze miasta zlecą nieinwazyjne badanie głębinowe miejsca rzekomego ukrycia „złotego pociągu” ma zostać podjęta w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Do tego czasu miasto musi dopełnić formalności związanych z legalnym prowadzeniem dalszych prac poszukiwawczych. Dotyczą one m.in. uzyskania stosownych zgód od właściciela terenu, czyli Polskich Kolei Państwowych oraz dolnośląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto