Skandaliczna rzeź dzików przy ul. Fortecznej w Wałbrzychu
Mieszkańcy wałbrzyskiego Podzamcza nie mówią właściwie o niczym innym, jak o skandalicznym odstrzale dzików, do którego doszło wczoraj po południu w Wałbrzychu.
Myśliwy na oczach dorosłych i dzieci zdecydował się odstrzelić dziki, które mieszkały tuż koło 10-piętrowych bloków. Zwierzęta chowały się pod balkonami i podjazdem dla osób niepełnosprawnych.
Mężczyzna nie zważając na protesty mieszkańców, strzelał do zwierząt w środku dnia i tuż przy zabudowaniach.
- To trauma, skandal, jak tak można - mówią wałbrzyszanie, którzy domagają się wyjaśnienia sprawy i ukarania winnych.
O skandalu mówi również łowczy z wałbrzyskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego. Hubert Drzewiecki zaznacza, że to nie związek dokonywał odstrzału, a myśliwy, z którym umowę podpisało miasto.
- Urząd zwraca się do nas o opinię w sprawie odstrzału i my zaopiniowaliśmy pozytywnie redukcję populacji dzików na Podzamczu, bo zwierzęta te stwarzają tam zagrożenie. Ale, kiedy zobaczyłem w jakiej formie to się odbyło, byłem mówiąc wprost w szoku - przyznaje Hubert Drzewiecki.
I dodaje, że absolutnie takie strzelanie nie powinno odbyć się tak blisko zabudowań i ludzi. - Przecież kula mogła przejść przez tuszę dzika i trafić przypadkowego przechodnia. Sam jestem czynnym myśliwym, ale nigdy nie zdecydowałbym się na strzelanie w takich okolicznościach, jak na Podzamczu w Wałbrzychu - podkreśla Drzewiecki.
Jak zatem powinien był zachować się myśliwy? - Powinien przepłoszyć dziki z dala od zabudowań i tam dokonać redukcji, jeśli miał na to zlecenie z urzędu miasta w Wałbrzychu - podkreśla łowczy.
Mówi też, że w tym roku w Wałbrzychu odbyło się kilka takich strzelań, ale nigdzie mieszkańcy nie zgłaszali protestów.
Jak się okazuje, strzelanie do dzików zleciło miasto. Po tym, jak dosłownie zagotowało się od komentarzy w mediach społecznościowych, prezydent Wałbrzycha wydał oświadczenie w tej sprawie.
"Szanowni Państwo, po analizie materiału dokumentującego zdarzenia na osiedlu Podzamcze, podjąłem decyzję o natychmiastowym wstrzymaniu działań myśliwych i złożeniu do Prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez myśliwego dokonującego odstrzału. Dziki to olbrzymi problem w Wałbrzychu, ale sytuacja jaka miała dzisiaj miejsce, nigdy nie powinna się wydarzyć. W naszym mniemaniu prowadzenie odstrzału na terenie tak gęsto zamieszkałym jest nie tylko niehumanitarne, ale mogło stwarzać niebezpieczeństwo dla mieszkańców. Zdrowie i życie ludzkie jest elementem nadrzędnym przy prowadzeniu tego typu działań" - zapewniał Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Oburzeni mieszkańcy ul. Fortecznej w Wałbrzychu próbowali interweniować na miejscu odstrzału dzików, mówili o traumie, ale myśliwy nie reagował
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?