Wałbrzych: Kłęby pyłu z wyburzanej fabryki utrapieniem mieszkańców. Trwająca od kilku tygodni rozbiórka obiektów przemysłowych i administracyjnych po byłej fabryce porcelany „Wałbrzych” na terenie dzielnicy, stała się koszmarem dla lokatorów budynków położonych w jej sąsiedztwie. Zwłaszcza w ciepłe i słoneczne dni, nad okolicą unosiły się potężne chmury duszącego pyłu. Mieszkańcy pokazują nam zdjęcia i filmy, na których utrwalili chodniki i ulice pokryte warstwą sproszkowanego wapna i cementu, których ogromne ilości wydobywały się z miejsca prowadzonej rozbiórki. Okoliczni mieszkańcy musieli zaopatrzyć się w maseczki higieniczne do ochrony dróg oddechowych.
– W upalne dni musieliśmy zamykać okna w mieszkaniach, a mimo to pył wdzierał się do środka i osiadał na wszystkim – mówi Rafał Truszyński, lokator budynku na ul. Żeromskiego.
Oprowadził nas wokół domu. Na samochodach, krzakach, drzewach i trawie, wszędzie zalegała warstwa białego pyłu. Niewiele pomagało jego regularne usuwanie, bo po chwili ponownie robiło się biało. Mieszkańcy próbowali skontaktować się z kierownikiem budowy i telefonowali pod numer zamieszczony na tablicy informacyjnej. Niestety nikt nie odbierał telefonu. Poprosili o interwencję straż miejską, ale to także nie przyniosło skutku. W końcu poprosili o interwencję inspektor nadzoru budowlanego, która podjęła interwencję.
– Odbyło się spotkanie z kierownikiem rozbiórki i przedstawicielem Wodociągów Wałbrzych, którzy zawarli porozumienie – wyjaśnia Mariola Kraus, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla Wałbrzycha. – Przez teren byłej fabryki porcelany przebiega wodociąg i są tam hydranty. Dlatego kierownik rozbiórki został zobligowany, by w trakcie występowania dużego zapylenia przy wyburzeniach obiektów, zraszać je wodą.
Inspektor nadzoru budowlanego dodaje, że tylko dwa obiekty znajdujące się na terenie byłej fabryki porcelany nie zostaną wyburzone. W połowie maja 2016 roku obiekt ten został podpalony. Zniszczeniu uległa wówczas część dachu oraz poddasza. Zachowany ma zostać budynek byłej modelarni, przy którym jest szyb połączony z górniczą sztolnią Fryderyk Wilhelm. Obiekt ten znajduje się na liście zabytków i jest objęty ochroną konserwatorską. Zachowany ma także zostać obiekt byłej tokarni , odlewni i formowni. Nieruchomość także podlega ochronie konserwatora zabytków. Rozbiórka obiektów po zlikwidowanej fabryce porcelany „Wałbrzych” nie kończy sprawy związanej z uporządkowaniem terenu o powierzchni około czterech hektarów. Po wyburzeniu obiektów zamienia się on bowiem w potężne gruzowisko.
– Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że po zakończeniu wyburzeń, gruz ma zostać wywieziony. Wówczas także mają zostać podjęte działania, które zapobiegną rozprzestrzenianiu się pyłu po okolicy – wyjaśnia Mariola Kraus, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla Wałbrzycha.
Obecnie teren należy do firmy Finader z Warszawy. W październiku 2011 roku kupiła fabrykę porcelany „Wałbrzych” od syndyka. Jej przedstawiciele, mimo składanych deklaracji nie wznowili produkcji. W 2012 roku fabryka została zamknięta.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej 17 lipca 2017 r.
Rozbiórka obiektów zlikwidowanej Fabryki Porcelany „Wałbrzych” stała się utrapieniem dla okolicznych mieszkańców
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?