KORONAWIRUS WE WROCŁAWIU Bądź bieżąco. Dołącz do grupy na Facebooku - KLIK!
Amerykanin korawirusem zaraził się najprawdopodobniej podczas szkolenia we Włoszech. Z Włoch przyjechał do Wrocławia. Tu zaraził się od niego m.in. 73-letni ojciec. To pacjent, który zmarł w miniony piątek. Oprócz koronawirusa miał jeszcze inne choroby.
Koronawirusa stwierdzono także u trzech innych osób z bliskiego otoczenia Amerykanina. Jedna z nich, 73-letnia kobieta, teściowa mężczyzny, wciąż jest w poważnym stanie. Sam Amerykanin objawy choroby miał dopiero po powrocie do USA. Leży w szpitalu.
Jak ustalił portal GazetaWroclawska.pl, podczas swojego pobytu w Polsce Amerykanin mógł odwiedzić co najmniej kilka wrocławskich klubów. Był także na tanecznej nocy w jednej z wrocławskich szkół tańca. Na imprezie bawiło się kilkadziesiąt osób.
Jak wynika z relacji osoby, która spotkała tam Amerykanina, nie przebywał on na imprezie długo:
Po przyjściu przywitał się z 3 czy 4 osobami podając rękę i stanął z nami. Był około godziny, wypił drinka i poszedł do innych klubów w okolicach Rynku. Nie wiem dokładnie do jakich – opowiada znajoma mężczyzny.
Działo się to 22 lutego. Gdyby więc ktoś zaraził się wówczas od Amerykanina, z pewnością miałby już objawy koronawirusa. Dzień później, w niedzielę, Amerykanin spotkał się z rodziną. Zapewne to wówczas zaraził swoich bliskich.
Więcej przeczytacie na: gazetawroclawska.pl
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?