Radosława Janowska-Lascar, legniczanka, jest tłumaczką języka rumuńskiego i to dzięki niej do rąk polskiego czytelnika trafiły takie pozycje jak choćby Kocie opowieści Cristiana Teodorescu, przedstawiające oryginalne spojrzenie na świat, ponieważ z perspektywy...kota, a także Wszystkie sowy Filipa Floriana, opowiadające o przyjaźni w czasach komunizmu w Rumunii. Radosława Janowska-Lascar dokonała również przekładu na język polski Najlepszej Książki Roku 2014 w Rumunii O dziewczynce, która bawiła się w boga.
Teraz dzięki niej polscy czytelnicy mają okazję zapoznać się z twórczością Jana Corneliusa, Niemca z rumuńskiego Banatu. Książka Ja, Drakula i John Lennon została wydana w 2013 roku w języku niemieckim, a trzy lata później przetłumaczona na język rumuński. Powieść, a właściwie zbiór składających się w całość felietonów, dotyka kwestii porównania komunistycznej przeszłości z zachodnią teraźniejszością. Główny bohater i zarazem narrator żyje w komunistycznym kraju, w którym depresja, dręczenie przez służby bezpieczeństwa i cenzura są na porządku dziennym. Jednak bohater potrafi dostrzec małe radości dnia codziennego - tutaj widoczne są humor i umiejętność posługiwania się ironią pisarza. Bohater ucieka z Rumunii do Niemiec w 1977 roku. Wtedy zaczyna się jego nowe życie, życie w wolnym kraju. Podejmuje pracę jako tłumacz dla niemieckiej policji, która łapie kieszonkowców rumuńskich.
Ja, Drakula i John Lennon to książka charakterystyczna, wyróżnia ją dystans do świata, stale obecny humor narracyjny, splot tragizmu i komizmu oraz ironia, która staje się lekiem na zło otaczającej nas rzeczywistości. Życie bohatera powieści ma wyraźny związek z biografią pisarza. Wydawca Amaltea informuje:
Książka o przewrotnym tytule Ja, Drakula i John Lennon to zbiór minifelietonów Jana Corneliusa, Niemca z rumuńskiego Banatu, który w wieku dwudziestu siedmiu lat zdecydował się na ucieczkę z Rumunii rządzonej wtedy przez dyktatora Nicolae Ceaușescu. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że książka Corneliusa to świadectwo tragiczne. Przeciwnie. Mimo zdecydowanie mało komfortowej sytuacji życiowej, autor to człowiek o rzadko spotykanym poczuciu humoru oraz dystansie do świata i do siebie. Z uśmiechem na ustach czyta się jego sarkastyczno-komiczne opisy zdarzeń mniejszych i większych. Obejmują one dzieciństwo i młodość spędzone w karpackiej odmianie socjalistycznego raju oraz okres po ucieczce z Rumunii. Wtedy to, wybierając wolność i osiedlając się w Düsseldorfie, Jan musiał niejednokrotnie zmierzyć się z postrzeganiem go jako obywatela drugiej kategorii. Pod maską śmieszka i wesołka kryje się wrażliwy albo nawet nadwrażliwy człowiek, któremu los spłatał figla związanego z miejscem urodzenia zbyt ciasnym jak na jego wybujałą osobowość.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?