Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryniczno: Mieszkańcy boją się sortowni odpadów

Artur Szkudlarek
Piotr Krzyżanowski
Mieszkańcy Kryniczna i Wojczyc pod Środą Śląską protestują przeciwko budowie sortowni śmieci zlokalizowanej niedaleko ich miejscowości. List protestacyjny w tej sprawie podpisały 152 osoby.

- Przez 30 lat żyliśmy w cieniu wysypiska śmieci, które w końcu zamknięto. Niestety, nasze szczęście nie trwało długo, bo teraz zaserwowano nam sortownię odpadów – mówi Iwona Szachniewicz, sołtys Kryniczna.

Ludzie mają żal do gminy, że nie tylko nikt nie pytał ich o zdanie, ale nawet nie byli informowani o planowanej inwestycji. - Dowiedzieliśmy się o niej, gdy zaczęto budować drogę w szczerym polu. Dopiero wtedy udało nam się ustalić, co nam szykują władze gminy – mówi Małgorzata Podsiedlik z Kryniczna.

Władze gminy odrzucają te oskarżenia. Twierdzą, że mieszkańcy zostali – zgodnie z procedurą – poinformowani o planowanej inwestycji. Mogli wtedy również wyrazić opinie na jej temat. - Gdy wszystkie formalności zostały przez inwestora spełnione, burmistrz Środy Śląskiej wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia, która było konieczna do uzyskania pozwolenia na budowę - tłumaczy Andrzej Bielski, sekretarz gminy.

Pozytywne opinie na temat inwestycji wydały Sanepid i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu. - Nie mogło być inaczej, bowiem inwestycja jest zupełnie bezpieczna dla środowiska. Rozumiem obawy mieszkańców, którzy przez wiele lat żyli w pobliżu wysypiska śmieci. Teraz jednak jest zupełnie inna sytuacja - mówi Barbara Piotrowska, prezes Trans-Formers.

Mieszkańcy zdają sobie sprawę, że na „zatrzymanie” budowy sortowni nie mają większych szans. - Ale jest jeszcze gorszy problem. Do sortowni będzie dojeżdżało ponad dwadzieścia 20-tonowych ciężarówek na dobę. A to oznacza bardzo szybką degradację lokalnych dróg. Dróg, przy których nie ma nawet chodników – dodaje Małgorzata Podsiedlik.

Dlatego zamierzają walczyć o to, żeby wybudowano dojazd do sortowni bezpośrednio z niedalekiej drogi krajowej nr 94. O to jednak również może być trudno. Szefowa Trans-Formers uważa, że nie ma takiej potrzeby, bowiem obawy mieszkańców są przesadzone.

- Z pewnością nie będą to takie pojazdy i nie będą powodowały takich szkód. Jeśli mieszkańcy będą chcieli kolejnych wyjaśnień, jesteśmy gotowi zorganizować kolejne spotkanie, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – dodaje Barbara Piotrowska.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srodaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto