Jesteśmy gotowi do akcji rozdawania tabletek z jodkiem potasu, które blokują przyjmowanie przez tarczycę radioaktywnego jodu, na wypadek gdyby w powietrzu znalazło się radioaktywne skażenie po awarii czy uszkodzeniu elektrowni atomowej. Wojewoda opolski na stronie urzędu wojewódzkiego opublikował listę miejsc, gdzie można się będzie zgłosić po tabletkę i ulotkę z zasadami stosowania, jeśli w ogóle minister spraw wewnętrznych ogłosi takie zagrożenie.
Władze państwowe dostarczyły zapas tabletek do urzędów gmin, które miały ustalić listę miejsc ich rozdawania i zapewnić personel do ewentualnej obsługi. To głównie szkoły, siedziby urzędów gmin, biblioteki, apteki, przychodnie zdrowia czy szpitale. Na wsiach – remizy OSP, świetlice wiejskie czy domy kultury. Tabletki już tam są i na wypadek zagrożenia możemy je tam nieodpłatnie otrzymać bez większych formalności. Można także tabletki otrzymać dla swoich bliskich.
W całym województwie takich miejsc jest obecnie 532, czyli statystycznie jeden punkt przypada na ok. 1,8 tysiąca ludzi. To ważne, bo w razie alarmu można się spodziewać, że tylu ludzi może się tam ustawić w nerwowej kolejce. Taka kolejka nie powinna być zbyt długa.
Lokalne władze w bardzo zróżnicowany sposób podeszły do zadania dystrybucji tabletek jodowych. W powiecie nyskim takich punktów jest 160, mniej niż jeden na tysiąc mieszkańców, a w powiecie głubczyckim – tylko 5 czyli średnio jeden na 9 tysięcy ludzi. Gmina Głubczyce (22 tysiące mieszkańców) ma tylko jedno miejsce wydawania tabletek – to urząd miejski w Głubczycach, gdzie wszyscy mieszkańcy będą musieli dojechać lub dojść w ciągu zaledwie kilku godzin. Podobnie jest w gminie Branice, Kietrz czy Walce. W Opolu na 125 tysięcy ludności wyznaczono 25 punktów dystrybucji, jeden średnio no 5 tysięcy osób. Najczęściej lokalne władze starały się znajdować takie miejsca przynajmniej jedno w każdej miejscowości, co średnio daje 1 – 2 tysiące osób do obsłużenia.
Są też przykłady bardzo dobrego nasycenia miejscami dystrybucji tabletek jodowych. W niewielkiej gminie Kamiennik koło Nysy jeden wypada na ok. 200 osób, co jest wojewódzkim rekordem. W Otmuchowie jeden punkt ma średnio do obsłużenia 350 osób, w Skarbimierzu ok. 500, w Wilkowie 400, w Łambinowicach – 300 mieszkańców.
Władze państwowe powtarzają, że akcja dystrybucji ma charakter zapobiegawczy, prewencyjny, bo obecnie nie ma zagrożenia radioaktywnego, a jego ryzyko jest niewielkie. Ostatnie ataki Rosji na infrastrukturę techniczną i cywilną na Ukrainie są bardzo niepokojące. W tym kraju jest 15 reaktorów w 4 elektrowniach atomowych. Dwie najbliższe znajdują się 130 i 180 kilometrów od granicy z Polską.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?